Pojęcie Heimat od dłuższego czasu nie wzbudza już silnych emocji. Obecnie stosuje się je najczęściej podczas kampanii wyborczych zarówno na płaszczyźnie polityki państwowej, jak i międzynarodowej. Wydaje się to zadziwiające, zważywszy że termin ten aż do XIX wieku używany był niemal wyłącznie w kwestiach prawniczych, przede wszystkim w kontekście tzw. prawa ojczystego (Heimatrecht). Zdumiewa również, iż słowo to w żadnym innym języku nie znajduje dokładnego odpowiednika, który obejmowałby szerokie spektrum niemieckojęzycznych skojarzeń. Z historycznego punktu widzenia Heimat odgrywała szczególnie istotną rolę podczas przełomowych i bolesnych wydarzeń ostatniego stulecia w Niemczech i Europie. Wciąż jednak nie dostrzega się, że narracje o ucieczce, wypędzeniu, utracie i poszukiwaniu nowej ojczyzny rzadko wychodzą poza sferę subiektywnych odczuć, podtrzymując raczej czarno-biały, pozbawiony odcieni obraz historii.
Nie powinno zatem dziwić, że to właśnie rodzony Ślązak Joachim Kuropka, postać dobrze znana w obszarze polsko-niemieckiej kultury pamięci i badań historycznych, umiejscawia pojęcie Heimat pomiędzy Niemcami, Polską i Europą. W opublikowanej w 2017 roku książce Heimat zwischen Deutschland, Polen und Europa Kuropka wyniki swoich długoletnich badań nad dyskursami i praktykami pamięci w obu krajach wzbogaca o analogie z równolegle przebiegającymi, a także wcześniejszymi procesami w dziejach Europy i świata. Pokazuje przy tym, że semantycznie rozciągliwa kategoria Heimat, wciąż na nowo warunkowana przez historię, podlega nieustannym procesom zmian, geograficznych przetasowań i ocen polityczno-historycznych.
Aby dookreślić tytułowe pojęcie, autor obiera mikroperspektywę, rozpoczynając swoje rozważania od obrazu „Wspólnego Europejskiego Domu”. Obraz ten zredefiniował swego czasu Michaił Gorbaczow, upatrując w nim nową koncepcję polityki zagranicznej w obliczu rozpadającego się Związku Sowieckiego. Wyobrażeń nie należy jednak utożsamiać z rzeczywistością – co też dokładnie miałby oznaczać tego rodzaju dom, kiedy przeminęły już pierwsze godziny euforii?
Szukanie ojczyzny stanowiło w ostatnich stuleciach nie lada wyzwanie zarówno dla Niemców, jak i Polaków – zdaje się, że proces ten bardziej ich nawet poróżnił niż zbliżył. Relacje sąsiedzkie rzadko jednak zatrzymują się na granicach państwowych, o czym świadczą historie Polaków z Zagłębia Ruhry czy też udane współżycie na terenach Górnego Śląska i Prus Wschodnich. Wielu Polaków znalazło w ten sposób „małą ojczyznę” również poza ramami narodowymi, tworząc w Niemczech swego rodzaju subkulturę.
Kuropka zwraca uwagę na dotychczas dość rzadko podejmowany temat, a mianowicie niemieckie wypędzenia po I wojnie światowej, które obejmowały wprawdzie mniejszą ilość osób niż te po 1945 roku, jednak w okresie międzywojennym często były zarzewiem konfliktów. Autor pokazuje również, jak w konkretnych przypadkach stosunki z nowymi sąsiadami były umyślnie podkopywane w procesie przygotowania II wojny światowej przez Niemców, co pokazuje chociażby pakt o nieagresji z Polską w 1934 roku.
Omawiając dalsze konteksty historyczne, Kuropka bierze pod lupę również niemiecką mniejszość na Śląsku, przede wszystkim swoją rodzinną miejscowość Namslau (obecnie Namysłów). Krok po kroku dowodzi, dlaczego kwestia polskiej i niemieckiej przynależności w tym regionie pojawiła się dopiero w latach międzywojennych i odtąd ciągle podejmowana jest na nowo.
To, jak istotną rolę wciąż odgrywają dziś wypędzenia Niemców z terenów na wschód od Odry i Nysy Łużyckiej, unaoczniają pytania o to, dlaczego po tylu dziesięcioleciach zasadne wydaje się na przykład zwrócenie zrabowanych i wywiezionych do Hamburga dzwonów z jednego ze śląskich kościołów. Te sporne kwestie nie są już wprawdzie przedmiotem polityki najwyższego szczebla, jednak ukazują ogromne braki w przepracowaniu tego tematu w Polsce i Niemczech na płaszczyźnie badań historycznych i edukacji.
Interesujące w tym kontekście wydaje się zaproponowane przez Kuropkę zestawienie powojennych wypędzeń z odbiorem wojen jugosłowiańskich przez Niemców. Dopiero osłupienie wywołane tak odległymi wydarzeniami, silnie jednak przypominającymi własne przeżycia lub losy najbliższych, pozwoliło (znów) otwarcie rozmawiać i dyskutować o doznanych cierpieniach.
Podobny mechanizm można zaobserwować, kiedy Kuropka porównuje los niemieckich wypędzonych z sytuacją uciekinierów podczas konfliktu między Związkiem Sowieckim i Finlandią. Podejście do mieszkańców Karelii, którzy po 1947 roku znaleźli schronienie w Finlandii, spowodowało, że większość Finów zsolidaryzowała się z nimi. Zupełnie inne przyjęcie miejscowa ludność zgotowała wypędzonym z byłych terenów wschodnich III Rzeszy po ich przybyciu do alianckich stref okupacyjnych. Kuropka nawiązuje tu do czołowych publikacji, które ukazały się na ten temat w ostatnich latach.
Zaskakujący w tym kontekście wydaje się fakt, że wypędzeni i ich potomkowie, którzy w znacznym stopniu przyczyni się do rozwoju niemieckiego społeczeństwa, zapuszczając w nim korzenie, traktują aspekt wypędzenia i ucieczki jako swego rodzaju deficyt, niechętnie go eksponując.
W swojej monografii Kuropka stara się zaprezentować temat „małej ojczyzny” osadzonej między Niemcami, Polską i Europą z różnorodnych perspektyw, zwracając uwagę na niuanse, o których w ogólnych opracowaniach poświęconych temu zagadnieniu zazwyczaj wcale się nie mówi. W efekcie jednak wiele wątków ulega powtórzeniu, co po pewnym czasie staje się dla czytelnika nużące – podobnie zresztą jak przydługie typologie i szkice historyczne. Zamiast kurczowego trzymania się przeszłości, można było wyraźniej zaakcentować odniesienia do ogólnej sytuacji społeczno-politycznej w Europie. Dzięki niuansowaniu Kuropce udaje się wprawdzie uzupełnić niektóre części tej wielkiej mozaiki, jednak wiele wątków pozostaje niestety nierozwiniętych lub jedynie wspomnianych. Brakuje również przekonującej konkluzji i jednoznacznie sformułowanej tezy.
Tłum. Katarzyna Kończal
Katastrofa na wspólnej Polakom i Niemcom rzece uwidoczniła jak w soczewce braki w koordynacji i… Read More
Od dziesięciu lat, a od wybuchu pełnoskalowej wojny wyjątkowo brutalnie, Moskwa stosuje politykę uprowadzania i… Read More
Przemysław Kieliszewski, dyrektor Teatru Muzycznego w Poznaniu i Oksana Hamerska, odtwórczyni głównej roli Ireny Sendlerowej… Read More
34 procent dla Prawa i Sprawiedliwości, blisko cztery punkty procentowe mniej dla Koalicji Obywatelskiej, przeciętny… Read More
W tym roku przypadają dwie okrągłe rocznice wydarzeń, które miały – i mieć będą również… Read More
Jarosław Hrycak jest najbardziej rozpoznawalnym w Polsce i jednym z najznakomitszych ukraińskich historyków. Jest też… Read More