Listy wysłane i niewysłane…
Fundacja Konrada Adenauera, Miasto Stołeczne Warszawa oraz Kino Atlantic mają przyjemność zaprosić na imprezę upamiętniającą 96. urodziny profesora Władysława Bartoszewskiego.
W trakcie imprezy wybitni aktorzy Marcin Dorociński, Piotr Głowacki oraz Gabriela Muskała przeczytają fragmenty listów profesora. W wydarzeniu wezmą udział również bliscy i przyjaciele profesora.
Gospodarzami wieczoru będą: Katarzyna Kolenda Zaleska oraz Artur Wolski
Liczba miejsc ograniczona. Zgłoszenia należy przesyłać na adres artur@kinoatlantic.pl do dnia 8 lutego.
Kino Atlantic:
Władysław Bartoszewski pozostawił po sobie dziesiątki książek, tysiące publikacji prasowych, wywiadów i tekstów wystąpień okolicznościowych. Pozostawił także niezwykłe bogactwo korespondencji – listy, które towarzyszyły mu każdego dnia przy każdej formie działalności prywatnej, społecznej czy zawodowej. Ostatnie trzy dyktował w dniu śmierci 24 kwietnia 2015 przy biurku w Kancelarii Premiera. W jednym deklarował zgodę na „objęcie patronatem ekspozycji muzealnej w dawnym areszcie śledczym Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego”. W innym, wysłanym do Wrocławia, dziękował za książkę z biografiami lwowskich matematyków i wspominał znajomość z jednym z nich, zmarłym wiele lat po wojnie, dla którego w okupowanej Warszawie z ramienia Rady Pomocy Żydom zdobył ratujące życie dokumenty. „Serdecznie Pana pozdrawiam” – napisał do autora – „ciesząc się, że to właśnie Pan ma pieczę nad bliską mi spuścizną.”
Znaczną część tej spuścizny – zgromadzonej w Zakładzie Narodowym im. Ossolińskich – stanowi korespondencja. Listy do rodziny – z komunistycznych więzień, z obozu internowania w stanie wojennym. Listy od czytelników „Gazety Ludowej”, „Stolicy”, „Tygodnika Powszechnego” – te ostatnie pełne dramatycznych relacji o pomocy udzielanej ofiarom Holokaustu stały się podstawą książki. Jest zawiadomienie z Yad Vashem o przyznaniu Medalu Sprawiedliwego. Jest korespondencja związana z działalnością publiczną – w PEN Clubie, Radzie Oświęcimskiej, Radzie Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa, w fundacjach i kapitułach. Są pisma z nagłówkami Ambasady w Wiedniu, MSZ, Senatu. I listy prywatne, od przyjaciół i do przyjaciół, czasem przyozdobione na kopercie małymi naklejkami z biedronką, serduszkiem lub czterolistną koniczyną.
Po odejściu Władysława Bartoszewskiego wzruszający felieton o jego listach zamieściła w prasie Katarzyna Kolenda-Zaleska, a Marian Turski przeczytał nad grobem fragmenty jednego z ostatnich, nadesłanego z urlopu w Sopocie.
Ostatnia zaadresowana koperta z pustą kartką, której Władysław Bartoszewski zapisać już nie zdążył, odnaleziona i wysłana została w grudniu 2015 roku, już po jego śmierci. Po śmierci też uhonorowany został w jeden z najlepszych sposobów – okolicznościowym znaczkiem pocztowym.
Źródło: Fundacja Konrada Adenauera, Kino Atlantic