Przejdź do treści

Czy „wojna na wyniszczenie” na Wschodzie zaczęła się już w 1939 roku w Polsce? Kilka uwag odnośnie terminologii

Pierwszego września tego roku minie osiemdziesiąt lat od napaści Niemiec na Polskę oraz początku okupacji, a tym samym wprowadzenia represji i polityki wyniszczania. Upamiętnienia polskich ofiar tego okresu domaga się od 2017 roku inicjatywa, która postawiła sobie za cel budowę pomnika w Berlinie. W opublikowanym niedawno na Forum Dialogu wywiadzie z przedstawicielami Niemieckiego Instytutu Spraw Polskich (DPI), w celu wzmocnienia tego postulatu mówi się o prowadzonej przeciwko Polsce niemieckiej „wojnie na wyniszczenie” („Vernichtungskrieg”). Nazywanie tak wojny w Polsce dotychczas się w Niemczech nie przyjęło, na co nieprzypadkowo wskazuje sam tytuł wywiadu: „Wojna na wyniszczenie rozpoczęła się już w 1939 roku w Polsce – jej polskie ofiary upamiętni pomnik w Berlinie”. Za tymi niuansami semantycznymi kryje się kontrowersja historiograficzna z lat dziewięćdziesiątych. Na tym tle poniższe, dość pobieżne uwagi mają zwrócić uwagę na ciągle otwartą kwestię datowania i lokalizacji „wojny na wyniszczenie”.

 

9.09.1939 Wehrmacht rozstrzeliwuje Polaków w Bydgoszczy.

Pojęcie „wojny na wyniszczenie”, użyte po raz pierwszy przez  Ernsta Noltego w książce „Der Faschismus in seiner Epoche“ („Faszyzm w swej epoce”) w 1963 roku, stało się znane szerszej publiczności dzięki wystawom o Wehrmachcie w 1995 i 2001 roku. Już w tytule zawierały one pojęcie wojny na wyniszczenie, ogniskując uwagę na zbrodniach Wehrmachtu w wojnie ze Związkiem Radzieckim i tym samym kończąc z naiwną wiarą wielu Niemców, że wojsko, w przeciwieństwie do SS, pozostało „czyste”. Prowadzenie działań wojennych przez Wehrmacht było – jak w prowokacyjny sposób pokazywały wystawy – zbrodnicze i nakierowane na wyniszczenie przeważającej części miejscowej ludności.  Przez rozkaz o „Jurysdykcji Barbarossa“ z dnia 13 maja 1941 roku oraz „Rozkazu o komisarzach“ z dnia 6 czerwca 1941 roku Wehrmacht został wyjęty z obowiązującego wówczas prawa wojennego i międzynarodowego, stając się jednym z najważniejszych aktorów bezkarnego unicestwiania ludności cywilnej, w tym żydowskiej, jeńców wojennych, komisarzy politycznych – najczęściej pod pretekstem walki z partyzantami. Obie wystawy o Wehrmachcie wywołały burzliwe dyskusje, ale jednocześnie wprowadziły do świadomości masowego odbiorcy termin „wojny na wyniszczenie”. Starając się uwidocznić zbrodnie Wehrmachtu podczas operacji wojskowych w Związku Radzieckim, przesunięto jednak na dalsze tło pierwsze lata wojny (1939-1941), w rzekomy sposób zaszeregowując je jako wojnę prowadzoną w sposób „normalny“. I tak, od momentu zakończenia wojny brak zainteresowania niemiecką napaścią na Polskę znalazł swą kontynuację w ustawieniu jej w cieniu „wojny na wyniszczenie” w Związku Radzieckim.

 

Już w roku 2000 Bogdan Musiał i Hans-Jürgen Bömelburg w pracy na temat niemieckiej polityki okupacyjnej w Polsce zauważyli na marginesie, że tym samym „może powstać fałszywe wrażenie, jakoby wojna na wyniszczenie rozpoczęła się ze strony niemieckiej dopiero w 1941 roku.“ Również pracujący wtedy w Niemieckim Instytucie Historycznym w Warszawie doktorant Jochen Böhler chciał przeciwstawić się tej „nowej legendzie“, która zyskała rozgłos dzięki wystawom o Wehrmachcie. Uczynił to najpierw w 2005 roku, w duchu wystawy o Wehrmachcie, przygotowując własną ekspozycję pt. „Größte Härte… Verbrechen der Wehrmacht in Polen. September/Oktober 1939” („Największa bezwzględność… Zbrodnie Wehrmachtu w Polsce. Wrzesień/październik 1939”), a rok później w swej pracy doktorskiej „Auftakt zum Vernichtungskrieg. Die Wehrmacht in Polen 1939“ („Początek wojny na wyniszczenie. Wehrmacht w Polsce. 1939”). Żądanie Böhlera, by  pojęcie „wojny na wyniszczenie” rozszerzyć na kampanię wrześniową, odbiło się szerokim echem. W swej argumentacji podjął on próbę skategoryzowania również wojny z Polską jako „wojny na wyniszczenie”, przez wykazanie analogii pomiędzy kampaniami lat 1939 i 1941 – dlatego też warto prześledzić to dokładniej.

 

Na płaszczyźnie ideologicznej podkreślił nie tylko głębko zakorzeniony antysłowianizm, ale również konkretne wypowiedzi Hitlera skierowane do generałów Wehrmachtu. Od czasu porażki próby ułożenia  stosunków partnerskich z Polską w marcu 1939 roku Hitler kilkakrotnie jasno powiedział do czołowych dowódców wojska, że istnienie Polski stoi na przeszkodzie żywotnych interesów narodu niemieckiego, i że w wojnie z Polską chodzi o „walkę narodowościową”, którą należy prowadzić bezlitośnie i z największą bezwzględnością. Ważne podobieństwa pomiędzy operacjami w latach 1939 i 1941 pojawiły się również, jak pisze Böhler, na poziomie rozkazów. A w zarządzeniu specjalnym wydanym dla części VIII armii z 4 września 1939 roku napisano, że podejrzanej o udział w partyzantce polskiej ludności cywilnej z powodów pragmatycznych nie należy oddawać w ręce policji bezpieczeństwa, tylko rozstrzeliwać natychmiast na miejscu. I dalej: „W ten sposób mają być traktowani polscy cywile przebywający w domach, z których strzelano do naszych żołnierzy”. Böhler wyciąga wniosek o analogii z rozkazami wydawanymi w wojnie ze Związkiem Radzieckim: „Był to pierwszy ‚zbrodniczy rozkaz‘ dla Wehrmachtu na Wschodzie […]“. Konsekwencje dla ludności polskiej znajdującej się na terenach przemarszu VIII Armii były porównywalne ze skutkami rozkazu o „Jurysdykcji Barbarossa” dwa lata później.  Drugi „zbrodniczy rozkaz” dla Wehrmachtu wydał, jak stwierdza Böhler, 10 września generał pułkownik Fedor von Bock, dowódca Grupy Armii „Północ”, nawołując w ramach działań odwetowych za napaści dokonywane za linią frontu do palenia domów i całych wsi. W krótkich fragmentach tekstu Böhler próbuje także wykazać, że jeńcy wojenni i Żydzi – dwie najważniejsze grupy ofiar niemieckiej wojny na wyniszczenie w Związku Radzieckim – mordowani byli w poważnej mierze również w Polsce, na co znaleźć można liczne przykłady w źródłach, choć wykluczona wydaje się tu niezawodna kwantyfikacja. Kilku przywódców wojskowych zaprotestowało przeciwko temu zniesieniu ograniczeń w sposobie prowadzenia wojny, natomiast do procesów przeciwko żołnierzom Wehrmachtu przed sądami wojskowymi doszło tylko w niewielu przypadkach. Böhler w swym tekście mówi wyraźnie, że troska protestujących generałów i oficerów dotyczyła przede wszystkim dyscypliny we własnym wojsku, a w mniejszym stopniu ofiar bezgranicznej przemocy. Obciążony tą samą troską był również ich stosunek do Einsatzgruppen pod dowództwem Reinhardta Heydricha. Współpraca z Einsatzgruppen, które otrzymywały specjalne rozkazy mordowania, we wrześniu 1939 roku nie przebiegała wcale gładko, ale ostatecznie zakończyła się wspólnym doświadczeniem, które latem 1941 doprowadziło do zharmonizowanej praktyki zagłady. Böhler konstatuje na zakończenie: „W rzeczywistości już ta krótka operacja wojskowa Wehrmachtu wykazywała wszystkie najważniejsze cechy wojny na wyniszczenie.  Wehrmacht rozstrzeliwał na wielką skalę ludność cywilną i jeńców wojennych, współpracując z Einsatzgruppen w ramach ‚pacyfikacji‘ podbitych terenów oraz mordowania i wypędzania polskich Żydów.“

 

Egzekucja około 300 polskich jeńców wojennych przez żołnierzy niemieckiego 15-stego pułku zmotoryzowanego; Ciepielów, 9 IX 1939.

Mimo pracy Böhlera pozostaje kwestią sporną, czy pojęcie „wojny na wyniszczenie” należy rozszerzyć również na Polskę. Próba zrozumienia roku 1939 z perspektywy roku 1941 przyniosła zbyt wyraźne trudności. Całkowicie konformistyczna rola Wehrmachtu, zradykalizowanie obrazu wroga żydowskiego bolszewizmu, praktyczne problemy z posiłkami, zaopatrzeniem gospodarczym i klęska projektu mającego być w zamierzeniu „Blitzkriegiem” doprowadziły – jak argumentował Ulrich Herbert – w niemal jednomyślnej opinii historyków niemieckich do znacznie różnych warunków prowadzenia wojny w operacjach Wehrmachtu w roku 1939 w Polsce i od 1941 w Związku Radzieckim. Lecz porównanie obu teatrów działań wojennych nie zawiodło wcale z powodu braku „podstawy ludobójczej”, jak pisał Jan C. Behrends w krytycznej recenzji doktoratu Böhlera, mimo iż wojna z Polską, zdegradowaną do „kraju pomiędzy” i „państwa buforowego”, nie mogła otrzymać tego samego znaczenia cezury historycznej co wojna ze Związkiem Radzieckim. Z biegiem lat okupacji elementy ludobójcze w Polsce nie ustępują spustoszeniom dokonywanym przez Niemców w Związku Radzieckim.

 

Absolutne liczby ofiar ludności polskiej, wynoszące między 5,5 a 6 milionów osób (z czego połowa to Żydzi) czynią z Polski kraj, który w czasie II wojny światowej poniósł najwięcej ofiar. Praktyka okupacji w Polsce zradykalizowała się podczas wojny ze Związkiem Radzieckim, tak samo jak wpływ na tą wojnę miały doświadczenia kampanii wrześniowej, ludobójczych działań w jej trakcie i zaraz po niej.  I tak na przykład dopiero co rozpoczęta wojna z Polską pobudziła antropologów i tak zwanych badaczy Wschodu w Lipsku i Berlinie do opracowania dokumentów planowej germanizacji Wschodu, „odżydzania przestrzeni niemieckiej” oraz przesiedlenia i skalkulowanej śmierci głodowej kilkudziesięciu milionów mieszkańców Europy Wschodniej, czyli „Generalnego Planu Wschodniego”. W perspektywie zintegrowanej wojnę i okupację w Polsce bez wątpienia należy oceniać w kontekście wyniszczenia.

 

Zasługą Böhlera pozostaje, że w niemieckim obszarze językowym udało mu się przeforsować debatę wokół pojęcia „wojny na wyniszczenie” i roli Wehrmachtu w 1939 roku. Uwidocznił w Niemczech, powszechne już od dawna w Polsce, oceny badań naukowych. Kontrowersje wokół nowych miejsc pamięci w Berlinie pokazują wyraźnie, że w historiografii należy koniecznie zająć się od nowa pojęciem „wojny na wyniszczenie”. Nie jest jednak przez to powiedziane, że historyczna debata porównawcza o niemieckich praktykach wyniszczania w Polsce i w Związku Radzieckim może zapewnić większą klarowność podejścia do tej przeszłości pod kątem polityki pamięci. Pozostanie to zatem dylematem upamiętniania narodowych wspólnot ofiar w czasach, gdy cała Europa wycofuje się w stronę nacjonalizmów.

Vincent Dold

Vincent Dold

historyk, organizator wystaw, kierownik podróży edukacyjnych "Akcja Reinhardt".

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

The shortcode is missing a valid Donation Form ID attribute.

News Alert

Bądź na bieżąco!

Zamawiając bezpłatny newsletter akceptuje Pan/Pani naszą ochronę danych. Wypisanie się z prenumeraty newslettera jest w każdej chwili możliwe.